Gdy już przyjdzie zwierzaczka naszego czas jesteśmy smutni, ja na szczęście dalej mam moją Perełcie, ale są ludzie których zwierzęta już są za TM, na przykład ze zwierzaków do których się przywiązałam i nie żyją to moja świnka morska Róża i bojownik Bob, choć do niego akurat mniej się przywiązałam. Brakuje mi ich, ale życie toczy się dalej i nie można całe życie przejść łzami. Skopiuje pewien wiersz, który właśnie przedstawia tęczowy most:
Ta część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem.
Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie,
udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele
mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie.
Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia;
te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne,
takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły.
Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem:
każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie.
Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal.
Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży.
Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej.
To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie,
obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć.
Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb;
patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie,
ale nigdy nie opuścił twego serca.
A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem..."
Źródło tego wiersza: http://jakipupil.pl/pyt/1095/teczowy-most
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz